Są spotkania niezwykłe. Gdy przestrzeń nie dzieli a łączy, w sercach budzi się pogoda. To współodczuwanie piękna zrzesza przy wspólnym stole i pozwala dzielić się ze sobą.
Jak zatrzymać płomień tańczący w lampionie? Jak sprawić, by czas przystanął na poboczu świata?
W takich chwilach jak te, poznajemy najpełniej, że to my jesteśmy MIEJSCEM, które na moment stało się naszym domem. Domem, w którym nie jesteśmy tylko gośćmi.
Na mapie Pogórza Rożnowskiego jest pewien magiczny zakątek – to Schronisko Dobrych Myśli vis a vis Chata Włóczykija. Tu czas biegnie wolniej. Sielskość krajobrazów przybliża do marzeń. Ludzie przemawiają jednym głosem.
Cieszę się, że trafiłam kiedyś w progi Festiwalu Pod Słońce. Jego aurę tworzą ludzie pięknej wrażliwości; muzycy, miłośnicy przyrody i gór, niestrudzeni wędrowcy – przyjaciele chatki, lecz bez gospodarza Adasia, który jest dobrym duchem tego miejsca i daje nam sposobność, spotkania jak te by się nie zradzały.
”Wpadnijcie na parę chwil, gdy los was zawiedzie w te strony
Bo dom (ten) otworem stoi, dla takich jak wy, dla takich jak wy!”


